lyrics
Słunecko dziś raniusieńko wstało,
choćby mogło jeszcze spać.
Ach, jakże przyjemnie nam się spało,
a tu trzeba rano wstać.
Już pobudkę trąbka gra.
Głośno trąbi. Tra-ta-ta-ta-ta. Tra-ta-ta.
R: Echo gra,
gdzieś po lesie,
a wiewiórka zmyka spod nóg,
piosenka sama cię niesie,
idziesz, jakbyś skrzydła miał u stóp.
Widzisz stąd cały świat jeszcze szerzej,
jakiż spokój u polnych dróg.
Gdy będziesz dobrym żołnierzem.
to ojczyźnie nie zagrozi wróg.
Gdy będziesz dobrym żołnierzem.
to ojczyźnie nie zagrozi wróg.
A Ty się gwałtownie ze snu zrywasz
i do łaźni biegniesz już.
Cokolwiek oczęta swe przemywasz
i na butach czyścisz kurz.
Trąbka znów wesoło gra.
Na ćwiczenia. Tra-ta-ta-ta-ta. Tra-ta-ta.
R: Echo gra,
gdzieś po lesie,
a wiewiórka zmyka spod nóg,
piosenka sama cię niesie,
idziesz, jakbyś skrzydła miał u stóp.
Widzisz stąd cały świat jeszcze szerzej,
jakiż spokój u polnych dróg.
Gdy będziesz dobrym żołnierzem,
to ojczyźnie nie zagrozi wróg.
Gdy będziesz dobrym żołnierzem,
to ojczyźnie nie zagrozi wróg.
A kiedy ukończą się ćwiczenia,
i na obiad pora już,
kosteczek nie czujesz ze zmęczenia,
za to w bucie każdym gwóźdź.
Już na obiad trąbka gra.
Idziesz wesół. Tra-ta-ta-ta-ta. Tra-ta-ta.
R: Echo gra,
gdzieś po lesie,
a wiewiórka zmyka spod nóg,
piosenka sama cię niesie,
idziesz, jakbyś skrzydła miał u stóp.
Widzisz stąd cały świat jeszcze szerzej,
jakiż spokój u polnych dróg.
Gdy będziesz dobrym żołnierzem,
to ojczyźnie nie zagrozi wróg.
Gdy będziesz dobrym żołnierzem,
to ojczyźnie nie zagrozi wróg.
credits
license
all rights reserved