lyrics
Na suchyj tumpoli ptosek główkę zwiesił,
ni ma tu takiego, zeby mnie pociesył,
zeby mnie pociesył, mój Boze, zeby mnie pociesył.
Siostra nie pociesy, bratu nic do tego,
chyba bedzie kuniec kochanio nasego,
kochanio nasego, mój Boze, kochanio nasego.
Od ojca i matki nie chcym pociesynia,
niech no mnie pociesy tyn drogi Jasinio.
Tyn drogi Jasinio, mój Boze, tyn drogi Jasinio.
Mój drogi Jasiniu, pocies no mnie pocies,
bo mnie nie pociesy matka ani ojciec,
matka ni ojciec, mój Boze, matka ani ojciec.
Widzis Ty Maniusiu te suchom tompolum,
jak się zazieleni, to ty bedzies mojum,
to ty bedzies mojum, mój Boze, to ty bedziesz mojum.
Wezne kuneweckę, bede wodę nosić,
bede podliwała, bede Boga prosić,
bede Boga prosić, mój Boze, bede Boga prosić.
Bede spoglundała, z daleka i z bliska,
cy sucho tumpola nie wypusco listka,
nie wypusco listka, mój Boze, nie wypusco listka.
Chyba ześ Maniusiu Boga uprosiła,
ze sucha tumpola listecki puściła,
listecki puściła, mój Boze, listecki puściła.
Sykuj sie Maniusiu na ślub do kościoła,
bo juz sie zielini ta sucho tumpola
ta sucho tumpola, mój Boze, ta sucho tumpola.
credits
license
all rights reserved