lyrics
Gdyśmy siedzieli oboje, ściskał, całował rączki moje.
I przytulał mnie do siebie, kochana moja, kocham Ciebie. [x2]
Nie przytulaj mnie do siebie, bo księżyc świeci na niebie.
Chodźmy do domu, bo już jest czas, bo przez okienko zobaczą nas. [x2]
Poszła do domu, puka do drzwi, drogi braciszku, czy mamcia śpi.
Oj, nie śpi, nie śpi, czeka na Cie, drogi braciszku, obronisz mnie. [x2]
Gdzieżeś bywała przez całą noc, gdzie Cie nosiła szatańska moc,
Bo w twoich oczach sum kiejby łzy, na Twych bucikach rosa się szkli. [x2]
Droga mamusiu, nie denerwuj się i nie przeklinaj córeczki swej.
Bo ona młoda, szesnaście lat i bardzo kocha ten piękny świat. [x2]
Szesnaście latek dopiero masz, a już się chłopcom pokochać dasz.
Co z Ciebie będzie, za rok, za trzy, córeczko moja, powiedz mi Ty. [x2]
credits
license
all rights reserved